Drogie dzieci, bądźcie czujni wraz ze Mną. Oto święta noc! Dzisiaj wasza Niebiańska Matka przeżywa na nowo bolesne chwile podróży do Betlejem. Konieczność opuszczenia domu w Nazarecie była dla Mojego serca chwilą wielkiego bólu. Mój mąż Święty Józef i ja, cnotliwi i dobrzy, przeżywaliśmy chwile wielkiego utrapienia. Była już noc i szukaliśmy miejsca na nocleg, ale nikt nas nie przyjął. Jedyne, co nas przyjęło, to żałosna jaskinia oraz ciepło wołu i źrebaka; które nas niosły w ciągu dnia. Te odrzucenia były dla Mnie i dla Mojego Malucha, waszego Boga, chwilą wielkiego bólu. Dzisiaj dzieje się to samo. Moje drogie dzieci, wielu z was odrzuca Jezusa. Drogie dzieci, On czasami puka do drzwi waszych serc, prosząc was o przysługę, a wy Go odrzucacie. Tego wieczoru przyjęliśmy wielu niebiańskich gości: Miliony Jego aniołów przybyło, aby Go adorować. Dzisiaj stoisz twarzą w twarz ze swoim Bogiem, albowiem ja żyję tak, jak On w Niebie, a ty zapominasz, że jest on wszechmocny. Zapraszam was, abyście dziś wieczorem otworzyli swoje serca na łaski i dar miłości, dar, którego potrzebuje cała ludzkość. Błogosławię was w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Zostańcie w pokoju.